środa, 6 sierpnia 2014

Powiedz że mnie kochasz

                Powiedz że mnie kochasz  Anny Siwek to komedia romantyczna którą polecam czytać przed snem.
Zdecydowanie, ta zabawna historia odpędzi wszystkie
   koszmary nocne.

   Martyna, rozpoczyna swoje dorosłe życie. Skończyła studia i lada dzień idzie do swojej pierwszej pracy. Jest pełna entuzjazmu, ekscytacji i nadziei na cudowne, pełne przygód życie.
   Pierwszy dzień w pracy okazuje się niestety całkowitą porażką. Po pierwsze spóźnia się przez korki a po drugie jej szef... No właśnie jej szef jest bardzo przystojny i młody. Hubert, bo tak właśnie ma na imię okazuje się jednak strasznym służbistą, który na samym początku gani dziewczynę za spóźnienie.
   Ich współpraca nie zapowiada się kolorowo. Niechęć jaką czuje Hubert do Martyny jest widoczna gołym okiem, dlatego nie postanawia jej ułatwić startu w firmie.
  Martyna natomiast nie może zrozumieć dlaczego taki przystojniak jest całkowitym dupkiem. Nie poddaje się jednak i postanawia przypodobać mu się po cichu marząc o nim.
  Mężczyzna jednak nie zwraca na nią całkowicie uwagi i wszystko wskazuje na to, że ten fakt się nie zmieni. Ma przecież całkiem udane życie i fajną dziewczynę. Nie będzie zawracał sobie głowy jakąś cipcią.
  Martyna przechodzi załamanie związane z brakiem zainteresowania u płci przeciwnej. Na pomoc przybywają koleżanki, które namawiają ją do całkowitej metamorfozy. I tak o to z kaczątka przeistacza się w pięknego łabędzia. Metamorfoza, ta zmienia życie Martyny, zakochuje się.
  W tym samym czasie zmianie ulega, także życie Huberta. Coś się zmieniło, coś skończyło.
   Martyna ma mętlik w głowie. Nie wie dlaczego Hubert nie lubi jej chłopaka oraz czym spowodowana jest zmiana nastawienia jego wobec jej osoby. Na dodatek plotka, która powstała na temat jej szefa.
   Pewne zdarzenia, pewne osoby, plotki zmieniają życie i podejście ludzi do wielu spraw. Jeszcze wróżka, która wróży z kart i jej wpływ na otoczenie.
  Jak zakończy się ta historia? Sami musicie przeczytać i odkryć tajemnice zapisane na kartkach papieru.

  Powiedz że mnie kochasz, to książka przy której z całą pewnością można miło spędzić wieczór. Jest, to typowa opowieść z polskimi realiami. Opowieść o miłości, zazdrości, ekscytacji. Opowieść, która zdecydowanie mogłaby przydarzyć się nam czy naszym znajomym. Myślę, że nie jedna osoba była w podobnej sytuacji jak bohaterowie książki. Przez to właśnie jest bardzo przystępna dla czytelnika i łatwa w zrozumieniu. Takie rzeczy się przecież zdarzają.
 Polecam przeczytać, może bardzo porywająca nie jest, ale na pewno przyjemna:-)
  
 

niedziela, 3 sierpnia 2014

czasem jeden spodeczek mleka może wszytsko zmienić...


    Nawiązując do mojego wcześniejszego postu. Zakończyłam czytanie książki Miłość przez małe m Francesca Mirallesa i pragnę podzielić się wrażeniami.

                                 Ciesz się małymi rzeczami, bo może któregoś dnia
                                                                       obejrzysz się za siebie i zdasz sobie sprawę,
                                                                       że były to rzeczy wielkie.
                                                                                                                                      Robert Brault

    Historia zaczyna się w noc Sylwestrową. Samuel - główny bohater powieści spędza tę noc w samotności. Jest on trzydziestosiedmio letnim kawalerem, pracującym na Uniwersytecie na wydziale filologii niemieckiej.
   Począwszy, noc kończąca rok daje bohaterowi prezent. Prezent, który całkowicie odmieni jego życie.
   Gdy siedzi na kanapie, czekając godziny dwunastej, słyszy  ciche lecz natarczywe drapanie do drzwi, kiedy do nich podchodzi okazuje się, że to bezdomny kot. Po początkowych perypetiach zaprzyjaźnia się z tym niesamowitym zwierzakiem.
   Od tego momentu jedno zdarzenie ciągnie za sobą drugie i w ten o to sposób Samuel na swojej drodze spotyka zaskakujących ludzi, z którymi nawiązuje przyjaźnie. Przyjaźnie, te w sposób magiczny naprowadzają bohatera na drogę, która poprowadzi go do swojej pierwszej miłości. Miłości jeszcze z okresu dzieciństwa. Miłości kojarzącej się z pocałunkiem motyla...

   Miłość przez małe m, to opowieść o samotnym mężczyźnie, który skutecznie odizolowuje się od ludzi i otaczającego go rzeczywistości. Małe zbiegi okoliczności, poznani ludzie powoli zdejmują z niego skorupkę i pozwalają dostrzec barwy i dźwięki, które tworzą świat.
   Polecam każdemu, kto lubi zatopić się w opowieści pełnej magii, w opowieści o poszukiwaniu szczęścia, w opowieści, która z całą pewnością odrywa od rzeczywistości.
   Poza tym książka jest bogata w piękne sentencje, obok których nie da się przejść obojętnie.

  Ból jest nieunikniony, ale cierpienie to rzecz wyboru.

  Ten, kto nie wie, jakimi sprawami się zająć, a jakie pominąć,
    zajmuje się tym, co nie ważne, i pomija sprawy zasadnicze. 

Kocia filozofia...

   Czytając książkę Miłość przez małe m Francesca Miralles, (którą na pewno po zakończeniu opiszę) moją uwagę przykul fragmentem o kotach. Nie jestem wielką miłośniczką tych futerkowych zwierzaków, ale opisana kocia filozofia zdobyła mój zachwyt. Mianowicie:
    Mówi się, że koty są egoistami, podczas gdy w rzeczywistości są tylko inteligentne. Nie przychodzą do ciebie, bo są w stanie sprawić, że to ty do nich przyjdziesz. W tej pozornej obojętności tkwi ich siła. Wolą dać się kochać, niż narażać swoje uczucia, uzewnętrzniając je. Dla nich to najważniejsze zachować godność i żyć według własnego widzimisię. Nie proszą o pieszczoty i dlatego dostają je bez proszenia. Psy mają panów, koty - służących.

   Ta kocia mentalność, bardzo mi się podoba. A gdyby tak używać jej wobec mężczyzn? :-)