Pięćdziesiąt twarzy Greya oczami Christiana
E.L. James
"Pięćdziesiąt twarzy Greya
oczami Christiana" , myślę że ogólnego zarysu książki nie
trzeba nikomu przedstawiać, o trylogii było tak głośno, że
zapewne każdy jak nie z własnego doświadczenia, to dzięki
znajomym poznał historię Anastasii i Christiana. Niewinnej
studentki literatury angielskiej i osobliwego biznesmena z Seattle,
który zabierze dziewczynę w świat jej całkowicie nie znany.
Książka, ta jest uzupełnieniem
trylogii, ukazuje ona bowiem zupełnie inny punkt widzenia całej
historii za sprawą tego, że daną historię opisuje Grey a nie
Anastasia Steele. Czy jest nudno? Wydawać by się mogło, że tak,
czytamy bowiem to samo, tylko z męskiego punktu widzenia i właśnie
dzięki takiemu zabiegowi nie mamy wrażenia, że mamy do czynienia z
"odgrzewanym obiadem". Z książki tej poznajemy lepiej bohatera, za sprawą jego przemyśleń czy też
snów, które często go nawiedzają. Z danych urojeń nocnych
dowiemy się jak wyglądało jego dzieciństwo, związek z Eleną czy
Leilą.