niedziela, 17 sierpnia 2014

Na moim celowniku...

Weekend - Warszawa
Warszawa - shopping
Shopping  - Siostra (*Aneta)
Aneta - książki
Moje skojarzenia związane z minionym weekendem. Spędzając go u siostry, przejrzałam jej biblioteczkę. Znalazłam kilka ciekawych pozycji. Między innymi: Blue Angel, Logan Belle oraz Tylko zołzy robią karierę, Debry Condren.
Myślę, że ze zaznajomienie się z treścią, to tylko kwestia czasu. Już wkrótce charakterystyka wyżej wymienionych pozycji..

niedziela, 10 sierpnia 2014

Nie wyobrażasz sobie, jak przelotny romans może zmienić twoje życie...

                             Czasami życie niespodziewanie obdarza nas pięknymi 
                                                                       chwilami. Zatrzymujemy się i zauważamy, że świat,
                                                                       który nas otacza, jest idealny. To prezent od Boga...
                                                                                                                            fragment książki
                                                                                                                            Pierwsze światła poranka
                                                                                                                             Fabio Volo
  
  Pewnie przez wzgląd na fascynację książką Pięćdziesiąt twarzy Greya, zaczęłam interesować się właśnie, taką literaturą. Poszukiwania biblioteczne skończyły się na pozycji Pierwsze światła poranka, Fabia Volo. Jest, to książka z gatunku romans o zabarwieniu erotycznym.
  Elena, główna bohaterka powieści prowadzi poukładane życie. Pracuje w agencji reklamowej na stanowisku menadżerskim. Jej życie zawodowe jest pełne sukcesów i satysfakcji. Natomiast jej życie osobiste, jest w rozsypce. W jej małżeństwie zaczyna brakować rozmów, zainteresowania i pożądania. Wkrada się rutyna, jest nudno. Do męża czuje miłość, taką jaką się czuje do brata.
  Kiedy podczas jednej z konferencji firmowej, jej wzrok łączy się ze wzrokiem pewnego przystojnego mężczyzny, w jej ciele budzi się coś, czego wcześniej nie znała. Poprzez poznanie ów mężczyzny, budzi się w niej inna kobieta. Kobieta, jaką zawsze chciała być. Czy poukładana i przewidywalna Elena, będzie w stanie zaryzykować swoje dotychczasowe życie, dla tych właśnie uczuć. Uczuć, które poznała i które nie dają jej spokoju. Dają jej natomiast pewność siebie, pewność swojego ciała. Czuje się dzięki nim piękna jak nigdy dotąd.

  Pierwsze światła poranka, jest to powieść o poznawaniu samego siebie o poszukiwaniu szczęścia. Książka, ta mówi wyraźnie, że czasami trzeba zaryzykować i postawić wszystko na jedną kartę, aby to upragnione szczęście osiągnąć. Historia ukazuje jeszcze jedną prawdę, że przy osobie, którą kochamy, nie musimy zakładać żadnej maski. Jesteśmy całkowicie sobą. Taki stan, daje nam upragniony spokuj duszy i serca.

 Czy poleciłabym tą książkę? Tak, ale tylko tym, którzy lubią taki gatunek literacki. Tym, których chciałabym przekonać do erotyków, na pewno na pierwszy rzut, nie dałabym przeczytać tej książki. Mnie samej nie porwała, może dlatego, że mam porównanie do Pięćdziesięciu twarzy Greya, czy do Wbrew zasadom.

sobota, 9 sierpnia 2014

dziesięć listów...

                                       P.S. Kocham Cię
                                                                                                  Cecelia Ahern

   Moja przygoda z P.S. Kocham Cię zaczęła się od Walentynek, kiedy to obejrzałam film. W sumie nie byłam zachwycona ekranizacją, typową amerykańską historyjką o miłości.
   Przechadzając się po pewnym centrum handlowym, zatrzymałam się na chwilę przy stoisku z książkami. Do ręki trafiła właśnie P.S. Kocham Cię, długo zwlekałam ze zaznajomieniem się z powieścią. Aż w końcu w pewien zimowy wieczór zaczęłam lekturę. Od razu muszę napisać, że książka i film nie mają dużo wspólnego ze sobą. Film, to płytka historia natomiast książka to pięknie przelane uczucia na papier.
   Udane małżeństwo, pełne miłości i przyjaźni. Udane życie dwojga ludzi, wspaniali przyjaciele i rodzina oraz dom, który jest oazą dla małżonków.
   Dzień, w którym wszystko się zmienia i przewraca do góry nogami, to dzień w którym Holly i Gerry dowiadują się o jego chorobie. Dowiadują się o nieoperacyjnym guzie mózgu.
  Po śmierci Gerrego świat kobiety  kończy się, nie ma siły na życie. Dni wypełnione niesamowitą pustką, sprawiają, że bohaterka uważa, że już więcej nie zniesie i właśnie wtedy dostaje pierwszy list od męża.
  Gerry, nie poprawny optymista, kochający bardzo żonę, za życia pisze dziesięć listów adresowanych do Holly, każdy list ma czytać co miesiąc. Są to listy - instrukcje, jak ma postępować po jego śmieci.  Mają one pomóc jej z nauczeniem się na nowo żyć - już bez niego. W listach znajdują się różne plecenia, które ma wykonać. Są to błahe rzeczy, ale i takie, które mają przełamywać jej lęki. Każdy z tych listów kończy się słowami P.S. Kocham Cię.
   Za pomocą kochanej rodziny i oddanych przyjaciół Holly wykonuje polecenia zapisane w listach. Czeka na nie co miesiąc z niesamowitą niecierpliwością, jednocześnie boi  się, jak będzie wyglądało jej życie, kiedy zabraknie listów, tak ważnych dla niej, listów dzięki którym czuje cały czas obecność męża przy sobie. Przez prawie rok, żyła wedle listy zapisanej przez Gerrego i kiedy czyta ostatni list zauważa, że najgorsze ma już za sobą. Sam Gerry pomógł jej przejść przez żałobę, przez dni, które były ciężkie czasami wydające się nie do zniesienia. Dzięki tym listom Holly mogła się pożegnać z ukochanym.

  Książka P.S. Kocham Cię, jest fantastyczna. Opisuje cierpienie kobiety, po utracie osoby, którą bardzo kochała. Opisuje dylematy osoby, która nie potrafi się cieszyć ze szczęścia swoich przyjaciół, chociaż tak bardzo by chciała. Uważa, że zostało jej zabrane tak wiele cennych chwil, które powinna dzielić ze swoim mężem. Jednocześnie jest, to książka pełna humoru i przezabawnych sytuacji.
  Książka pokazuje, że miłość, ta prawdziwa nigdy nie umiera.

  Polecam przeczytać wszystkim, tym którzy oglądali film i się zawiedli, jeszcze bardziej, ponieważ naprawdę film i książka nie mają dużo wspólnego ze sobą, jedynie główny wątek. Książka jest bardzo wzruszająca a przy tym zabawna. Polecam gorąco.


Cały film Ps. Kocham Cię po polsku