niedziela, 10 sierpnia 2014

Nie wyobrażasz sobie, jak przelotny romans może zmienić twoje życie...

                             Czasami życie niespodziewanie obdarza nas pięknymi 
                                                                       chwilami. Zatrzymujemy się i zauważamy, że świat,
                                                                       który nas otacza, jest idealny. To prezent od Boga...
                                                                                                                            fragment książki
                                                                                                                            Pierwsze światła poranka
                                                                                                                             Fabio Volo
  
  Pewnie przez wzgląd na fascynację książką Pięćdziesiąt twarzy Greya, zaczęłam interesować się właśnie, taką literaturą. Poszukiwania biblioteczne skończyły się na pozycji Pierwsze światła poranka, Fabia Volo. Jest, to książka z gatunku romans o zabarwieniu erotycznym.
  Elena, główna bohaterka powieści prowadzi poukładane życie. Pracuje w agencji reklamowej na stanowisku menadżerskim. Jej życie zawodowe jest pełne sukcesów i satysfakcji. Natomiast jej życie osobiste, jest w rozsypce. W jej małżeństwie zaczyna brakować rozmów, zainteresowania i pożądania. Wkrada się rutyna, jest nudno. Do męża czuje miłość, taką jaką się czuje do brata.
  Kiedy podczas jednej z konferencji firmowej, jej wzrok łączy się ze wzrokiem pewnego przystojnego mężczyzny, w jej ciele budzi się coś, czego wcześniej nie znała. Poprzez poznanie ów mężczyzny, budzi się w niej inna kobieta. Kobieta, jaką zawsze chciała być. Czy poukładana i przewidywalna Elena, będzie w stanie zaryzykować swoje dotychczasowe życie, dla tych właśnie uczuć. Uczuć, które poznała i które nie dają jej spokoju. Dają jej natomiast pewność siebie, pewność swojego ciała. Czuje się dzięki nim piękna jak nigdy dotąd.

  Pierwsze światła poranka, jest to powieść o poznawaniu samego siebie o poszukiwaniu szczęścia. Książka, ta mówi wyraźnie, że czasami trzeba zaryzykować i postawić wszystko na jedną kartę, aby to upragnione szczęście osiągnąć. Historia ukazuje jeszcze jedną prawdę, że przy osobie, którą kochamy, nie musimy zakładać żadnej maski. Jesteśmy całkowicie sobą. Taki stan, daje nam upragniony spokuj duszy i serca.

 Czy poleciłabym tą książkę? Tak, ale tylko tym, którzy lubią taki gatunek literacki. Tym, których chciałabym przekonać do erotyków, na pewno na pierwszy rzut, nie dałabym przeczytać tej książki. Mnie samej nie porwała, może dlatego, że mam porównanie do Pięćdziesięciu twarzy Greya, czy do Wbrew zasadom.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz