niedziela, 14 grudnia 2014

Spotkajmy się w kawiarni


 Rozkosz czytania - od pierwsze
     do ostatniej strony...
  Spotkajmy się w kawiarni, Jenny Colgan

  Spotkajmy się w kawiarni, to wielowątkowa powieść o zabarwieniu humorystycznym i szczyptą romantyzmu. Historia opowiada o kobiecie poszukującej szczęścia. Kobiecie nie idealnej ale jakże optymistycznej. Książka, ta stała się moim ulubionym antidotum na ponure i smutne dni. Polecam gorąco.
  Issy ma 31 lat, pracę w prestiżowej firmie, własne mieszkanie, chłopaka, którego pozazdrościła by nie jedna kobieta oraz prawdziwych przyjaciół, na których zawsze może polegać. Sielanka, jednym słowem życie idealne. Ale czy na pewno?

Jak się zagłębimy w życie Issy, zauważymy że nie jest tak bajecznie. Po pierwsze ma chorego dziadka, który wymaga ciągłej opieki. Po drugie chłopak, czy może go tak w ogóle nazywać? Może raczej facet z którym ma romans. A na dodatek, ten facet jest jej szefem, co nie wiarygodnie kompiluje całą sprawę.
  Issy jak na prawdziwą optymistkę przystało wierzy, że pewnego dnia wszystko się ustabilizuje. Jej ukochany dziadek poczuje się lepiej a Graeme w końcu poprosi o rękę i utworzą razem wspaniały i szczęśliwy związek. Tym czasem musi uważać, by nikt w firmie nie dowiedział się o relacji jaka łączy ją i szefa. To według mężczyzny źle wpłynęłoby na morale w firmie.
  Dzień, w którym dostaje wypowiedzenie z pracy zmienia jej życie. Nie może uwierzyć, jak mężczyzna, którego kocha mógł zrobić jej coś takiego. Co ona teraz pocznie? Ma już 31 lat i żadnych perspektyw. Straciła pracę i mężczyznę. Ale zaraz, chwileczka - to nie jest pesymistyczna opowieść.

  Zachęcam do lektury, aby zobaczyć jak potoczy się życie Issy i czy jej ukryte pragnienia, w końcu ujrzą światło dzienne?
  Gorąco polecam książkę, jest fajnie napisana. W barwny i zabawny sposób opisuje perypetie Issy, ale nie tylko. Poznajemy również sylwetki jej przyjaciół co znakomicie wpływa na fabułę ksiązki, dodaje jej wrtości oraz smaku. A propos smaku, znajdziemy tutaj również całe mnóstwo przepisów na babeczki. Czy odważycie się sprawdzić
jaki smak ma książka i łakocie?

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz