Pokazywanie postów oznaczonych etykietą miłość bezwarunkowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą miłość bezwarunkowa. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 17 maja 2018

Szkoła żon

Znalezione obrazy dla zapytania szkoła żon witkiewicz


Szkoła żon, Magdalena Witkiewicz

  Szkoła żon Magdaleny Witkiewicz, sugerując się tytułem powinna zawierać szereg porad dotyczących tego, jak być dobrą żoną. Paradoksalnie pokazuje natomiast jak być dobrą dla samej siebie, jak nie pozwolić mężczyźnie na zdradę czy upokorzenie.
  Książkę zaczynamy od poznania Juli, młodej kobiety, mieszkanki Warszawy, która jest świeżo po rozwodzie. Kiedy opija sprawę rozwodową w jej ręce wpada zaproszenie do luksusowego spa o osobliwej nazwie Szkoła Żon. Podjęcie decyzji o wyjeździe, jest jednocześnie rozpoczęciem przygody jej życia. Ona i kilka innych kobiet pozostanie w tajemniczym miejscu przez 3 tygodnie. Czas tam spędzony odmieni ich życie. Poznają tam prawdę nie tylko o mężczyznach ale i przede wszystkim o samych sobie.
  Polecam wszystkim, książkę bardzo przyjemnie się czyta, znajdziemy w niej szczyptę sarkazmu, szczyptę humoru i szczyptę miłości. W sam raz na przyjemne popołudnie.

piątek, 18 lipca 2014

Dylematy Agnieszki:-)

     W końcu weekend:-) I co mam z tym zrobić?
Moja prywatna biblioteczka na mnie czeka...
     Przeglądam pozycje i.... Na co mam chęć, patrzę na okładki, ale powraca do mnie "Nie oceniaj książki po okładce..." Dylematy Agnieszki:-)  Wiem! W nawiązaniu do dylematów Gdzie jesteś? Marca  Levy.


    Tylko miłość i przyjaźń wypełniają samotność naszych czasów. Nie każdy ma prawo do szczęścia, to codzienna walka. Sądzę, że trzeba umieć je przezywać, kiedy do nas przychodzi. Orson Wells.




   Na wstępie jestem pod olbrzymim wrażeniem książki wyżej wspominaj. Jej recenzję chcę zadedykować mojej Paulince:-), która jest bardzo pięknym człowiekiem, swoim wolontariatem dała mnóstwo radości chorym dzieciom, podziwiam ją za to.
   Gdzie jesteś? to opowieść o pięknej przyjaźni, pełnej miłości dwojga ludzi, żyjących w zupełnie innych światach. Susan i Filip, główni bohaterowie znają się od dzieciństwa, łączy ich bardzo silne uczucie. Są jednak dwiema jednostkami, które życie wyobrażają sobie zupełnie inaczej. Susan wstępuje do Korpusu Pokoju i wyjeżdża do Hondurasu, gdzie uczestniczy w akcji humanitarnej. Filip natomiast znajduje pracę w agencji reklamowej w Nowym Jorku, gdzie odnosi sukcesy. Tak oto ich drogi rozchodzą się, obiecują sobie natomiast miłość do końca życia. Raz na rok widują się przelotnie na lotnisku oraz pisują wzajemnie do siebie listy. 
    Mijają lata i oboje zdają sobie sprawę, że rozłąka trwa zbyt długo i że na wspólne życie jest już za późno. Jednak uczucie ich łączące jest tak mocne, że nie potrafią o sobie zapomnieć. Los jednak częstuje ich zbiegiem wydarzeń, które całkowicie wywróci ich życie do góry nogami...
   

   Książka jest pełna pięknych uczuć, które kierują ludźmi, polecam każdemu, kto lubi się wzruszyć czytając o pięknej historii. Daję pięć na pięć możliwych gwiazdek. 


   Nawiązując do pięknych ludzi, do prawdziwego uczucia przyjaźni czy miłości przychodzi mi na myśl pozycja literacka Wciąż ją kocham Nicholasa Sparks.

"Kocham Cię i zamierzam dopilnować, byś wywiązał się z obietnicy, którą mi złożyłeś. Jeśli wrócisz, wyjdę za Ciebie. Jeśli nie dotrzymasz słowa, złamiesz mi serce."

    Po bardzo burzliwym okresie dojrzewania oraz zakończeniu szkoły średniej John, nie wiedzący co ma poczynić ze swoim dorosłym życiem zaciąga się do armii. Ma mu to pomóc w wyjściu na prostą.
    Przechodzi tam szkołę prawdziwego, męskiego życia. Staje się bardziej pewny siebie oraz poznaje swoją wartość.
    Przyjeżdżając na przepustkę do swojego rodzinnego miasta poznaje Savanah, studentkę pedagogiki i wolontariuszkę, która pomaga w odbudowie bądź remontach domów dla najbardziej potrzebujących. Bohaterowie często się spotykają, rozmawiają. Czas upływa im bardzo przyjemnie ale i niestety szybko. John zdaje sobie sprawę, że Savanah jest kobietą jego marzeń.
   Dobiega koniec przepustki, wtedy to młodzi obiecują sobie miłość. Kobieta będzie czekać na ukochanego, aż skończy mu się służba wojskowa i będą mogli rozpocząć wspólne życie.
  Pomimo odległości jaka ich dzieli korespondują ze sobą i wspólnie odliczają czas jaki im jeszcze pozostał w rozłące.
  11 września, ten dzień zmienia wszystko. John w poczuciu obowiązku przedłuża swój pobyt w armii. Kobieta rozumie i na początku podziwia ukochanego za patriotyzm.
  Rozłąka trawa jednak zbyt długo, kobieta pod wpływem różnych zdarzeń zakochuje się. Pisze list pożegnalny do Johna. Jego świat zamiera, czuje jak jakaś cząstka jego umarła. Czas wcale nie leczy ran jak według starego porzekadła. Mijają lata.
  John wraca do domu. Jego marzenie jest proste poczuć jeszcze raz swoją ukochaną w ramionach, poczuć jak wspaniale pachnie jej skóra...

  "(...) Zostaję jednak na swoim miejscu i również wpatruję się w księżyc. I przez oka mgnienie niemal mam wrażenie, że jesteśmy znowu razem." 

   Powieść, to piękna historia o prawdziwej miłości, dla której jest się wstanie zrobić wszystko, nie oczekując na nic w zamian. Miłość idealna przenosi góry i sprawia, że człowiek staje się lepszy. Płakałam wzruszona zakończeniem książki i długo rozmyślałam nad tym, czy byłabym wstanie zachować się tak jak główny bohater, wspaniałomyślnie i bezinteresownie... OCZYWIŚCIE POLECAM! Lekka i przyjemna do czytania.